Kliknij tutaj --> 🎲 jak się nazywa stadion liverpoolu

Jak się nazywa ten program do przerabiania zdjęć??? daje naj ?(prosząc o punkty narażasz się na karę -1000 pkt) 2009-06-27 20:33:07; Jak nazywa się to karaoke , w którym podłącza się mikrofon i śpiewa się słowa wyświetlone na tablicy , a to daje Ci punkty, pod wzgędem tego , czy dobrze zaśpiewasz .. ? 2011-05-30 14:15:05 Jak na mecz dwóch tak wybitnych drużyn, tempo pozostawiało trochę do życzenia, ale ostatecznie piłkarze Liverpoolu i Manchesteru City zafundowali nam aż cztery bramki. Nie brakowało udanych debiutów, sędziowskich kontrowersji i koszmarnych pudeł. Sezon w Anglii uważamy za otwarty! Brakowało dokładności Cóż, gdybyśmy dzisiejsze starcie porównali do kwietniowego, gdy te same Marcin Mondorowicz Aktualizacja: 15:52, 15. listopada 2022. Mistrzostwa Świata 2022 w Katarze zostaną rozegrane na ośmiu stadionach. Największy z nich o pojemności 80 tys. miejsc to Lusail Iconic Stadium. Na nim zostanie rozegrany wielki finał turnieju, z kolei mecz otwarcia odbędzie się na Al Bayt Stadium mogącym pomieścić 60 tys Rozgrywka 4K. Zagraj w najnowsze gry w niesamowitej jakości 4K 1. Zachody słońca stają się cieplejsze, materiały mają realistyczną fakturę, a otoczenie ożywają jak nigdy przedtem. PS4 Pro skaluje obraz gier w niższej rozdzielczości. do jakości 2160p, dając efekt zbliżony do wyrazistości 4K 1. Stadion Wisły Płock, czyli budowa nowego stadionu przy Łukasiewicza 34. Stadion Wisły Płock, którego gospodarzem jest tamtejsza Wisła, powstał w 1973 r. Po ponad 40-stu latach funkcjonowania obiekt doczekał się poważnej przebudowy, która pozwoli pomieścić 15 tysięcy kibiców. Sprawdź, jak budynek się zmienił od momentu jego Le Meilleur Site De Rencontre Pour Les Jeunes. Stadion Liverpoolu mieści obecnie 54 tys. miejsc i niedawno przeszedł przebudową. Okazuje się, że nie wszyscy fani futbolu mogą oglądać mecze w komfortowych tysiące. Tyle wynosi obecnie pojemność Anfield, stadionu, na którym swoje mecze rozgrywa Liverpool. Przez ostatnie kilkanaście miesięcy na obiekcie powstawała nowa trybuna główna. Koszt prac remontowych wyniósł 100 milionów funtów i obejmował stworzenie od podstaw trzykondygnacyjnej trybuny. Jeden z kibiców wrzucił na Twittera zdjęcie, które pokazuje w jakich warunkach ogląda się boiskowe zmagania z siedzeń w ostatnim rzędzie. Osoba odpowiedzialna za to niedopatrzenie ma powody by być czerwona ze TVN/x-newsPolecane ofertyMateriały promocyjne partnera Słynny stadion Anfield, jest siedzibą i miejscem rozgrywania spotkań domowych drużyny Liverpool FC od założenia klubu w 1892 roku. Dzisiejsza pojemność obiektu to 44 742 miejsc, jednak stadion jest w trakcie rozbudowy, która powiększy pojemność o blisko dziesięć tysięcy, do aż 54 000. W dawniejszych czasach, gdy większość miejsc na stadionach stanowiły ławki oraz miejsca stojące, i nie było tak rygorystycznych wymagań wobec obiektów piłkarskich, padł rekord frekwencji - który wyniósł aż 61 905 widzów! Stało się to 2 lutego 1952 roku podczas spotkania z Wolverhampton Wanderers. Dzisiaj stadion składa się z czterech różniących się od siebie trybun: Kop (Spion Kop), Main Stand (Trybuna Główna), Centenary Stand oraz Anfield Road. Pierwsza z nich, na której od zawsze siedzieli fanatyczni kibice, uważana jest za jedną z najbardziej legendarnych w Europie. Dzisiejsza Kop różni się od swojej historycznej postaci, szczególnie po zamienieniu wszystkich miejsc na siedząco, jednak nadal pozostaje największa jednopoziomową trybuną w Anglii. The Kop - stadion klubu Liverpool FC, Anfield Liverpool FC znany jest z poszanowania tradycji oraz budowania klubu na bazie historii wcześniejszych pokoleń, przed głównym wejściem znajdziemy pomnik słynnego Billa Shankly’ego, który był legendarnym trenerem The Reds. Bill Shankly - pomnik przed stadionem Anfield w Liverpoolu Stadion mieści się przy parku Stanleya, który to oddziela go od innego obiektu, Goodison Park, na którym swoje mecze rozgrywa Everton FC. Jeśli chcesz przeczytać informację również o tym obiekcie, sprawdź nasz artykuł: Zwiedzanie stadionu Evertonu. Jako ciekawostkę warto podać fakt, że Everton również rozgrywał mecze na Anfield w latach 1884-1891, po czym przeniósł się na Goodison Park. Rozbudowa Anfield Z powodu olbrzymiego zainteresowania oraz stosunkowo małej ilości miejsc, władze klubu zdecydowały się na przebudowę obiektu i zwiększenie finalnej pojemności do aż 59 000 miejsc. Celem przebudowy jest również zachowanie tradycyjnej atmosfery obiektu, większość prac powinna zostać zakończona na start sezonu 2016-2017. Nadal nie wiadomo, kiedy stadion finalnie będzie mógł pomieścić aż 59 000 widzów, jest to uzależnione od rozbudowy trybuny Anfield Road o kolejne 4800 widzów. Niestety, z powodu prac stadionu nie można w pełni odwiedzić, o czym opisaliśmy poniżej w sekcji Informacje praktyczne. Dzięki zmianom klub będzie mógł zwiększyć przychody z dnia meczowego i gościć więcej kibiców z Liverpoolu, jak i z całego świata. Sklep klubowy Liverpoolu Sklep klubowy Liverpoolu znajdziemy na stadionie, przy głównym wejściu do obiektu od strony Walton Breck Road. W środku znajdziemy olbrzymi wybór koszulek meczowych i treningowych, także tych historycznych, oraz całą masę innych gadżetów. Na koszulkach możemy wydrukować własne nazwisko i dowolny numer za dodatkową opłatą. Sklep klubowy otwarty jest w dni powszednie od 8:30 do 20:00, w sobotę od 9:00 do 19:00, a w niedzielę od 11:00 do 17:00. Wizyta w sklepie klubowym Liverpool FC przy stadionie Anfield Sklep klubowy znajdziemy również w centrum handlowym Liverpool One (uznawany za flagowy sklep klubu w mieście, w środku znajdziemy między innymi interaktywne ekrany) oraz przy Williamson Square. Wizyta w sklepie klubowym Liverpool FC przy stadionie Anfield Muzeum Muzeum LFC, pomimo niewielkiego rozmiaru, jest jednym z ciekawszych muzeów klubowych w Anglii. W środku znajdziemy nawiązania do największych sukcesów klubu w postaci pamiątek (w tym Pucharów Europy) oraz odtwarzanych filmów. Dla każdego Polaka ciekawym momentem będzie możliwość przypomnienia sobie finału Ligi Mistrzów pomiędzy drużyną z Liverpoolu, a AC Milanem, podczas którego nasz rodak zaprezentował słynny Dudek Dance. Jerzy Dudek - pamiątka w muzeum klubu Liverpool FC na stadionie Anfield Ciekawą atrakcją na pewno jest oryginalny młynek, za pomocą którego kibice wchodzili na stadion w dawniejszych czasach. W muzeum można się również pochylić nad dwoma olbrzymimi tragediami, tragedią na stadionie Hillsborough, gdzie zginęło 96 kibiców LFC, oraz tragedią na stadionie Heysel w Brukseli. W tym drugim przypadku ofiary stanowili stratowani Włosi, a angielski klub odpowiednio ich uhonorował w swoim muzeum. W muzeum na stadionie Anfield - Liverpool FC Warto pamiętać, że w muzeum możliwe jest otrzymanie materiałów w języku polskim. Wejście do muzeum jest po lewej stronie sklepu klubowego. Informacje praktyczne UWAGA: Z powodu przebudowy stadionu od 11 maja aż do września 2016 roku nie można zwiedzać obiektu, możliwe jest jedynie zwiedzanie muzeum klubowego. Od września do końca roku możliwe będzie zwiedzanie w ograniczonym zakresie - nie będą dostępne szatnie oraz wejście tunelem na płytę. Udostępnione za to zostaną boksy sponsorów oraz górne loże, które będą dobrym punktem widokowym na miasto. Pełne zwiedzanie zostanie przywrócone na wiosnę 2017 roku Muzeum można zwiedzać od 9:00 do 17:00, ostatnie wejście jest jednak o godzinie 16:00. Największe atrakcje Z powodu zmian na obiekcie nie jest jeszcze znany dokładny plan zwiedzania. Na pewno, od stycznia 2017 roku możliwe będzie wejście do szatni oraz przejście tunelem na boisko, i oczywiście wejście na płytę. Od września do końca 2016 roku możliwe będzie również przejście do boksów sponsorów oraz do górnych lóż, które mają również służyć jako ciekawy punkt widokowy na miasto. Restauracja klubowa Na stadionie, tuż pod słynną trybuną The Kop, mieści się restauracja klubowa o nazwie Boot Room Sports Cafe. W środku znajdziemy duży wybór dań, w tym kanapek oraz steków i innych dań z grilla. Menu dostępne jest na stronie Dla kibiców klubu wizyta w oficjalnej restauracji może być nie lada gratką. Tym bardziej, że dostępne są specjalne oferty łączone na zwiedzanie muzeum oraz zjedzenia posiłku. Dojazd Do stadionu najlepiej dojechać ze znajdującego się w samym centrum przystanku Queen Square Bus Station jedną z linii: 17 lub 19. Przystanek na którym powinniśmy wysiąść to Priory Road lub Breck Road w przypadku linii 17 lub Robson Street w przypadku linii 19. Autobusy kursują w godzinach szczytu co około 10 minut. W dni meczowe kursuje specjalny autobus numer 917, który odjeżdża z centrum ze stacji St John's Lane i zatrzymuje się przy samym Anfield, Liverpool Ceny Zwiedzanie samego muzeum to koszt 9 funtów, dla młodocianych poniżej 16 roku życia, seniorów oraz studentów to koszt 6 funtów. Rodziny 2+2 mogą wejść w cenie 25 funtów. Jeśli zdecydujemy się odwiedzić muzeum, przy kolejnej wizycie, tym razem na zwiedzaniu stadionu, czeka nas zniżka. Jeśli chcemy odwiedzić muzeum oraz zjeść dwudaniowy obiad w restauracji, zapłacimy: dorośli 17,45 funta (oszczędność 2 funtów) oraz dzieci do lat 16 12,45 funta (oszczędność 1 funta). Rywalizacja Liverpoolu z Realem Madryt to kawał historii europejskiego futbolu. Obie drużyny niby mierzyły się ze sobą dotychczas zaledwie osiem razy, ale aż dwukrotnie w finałach Pucharu Europy/Ligi Mistrzów. Już dziś dojdzie do kolejnego starcia tych zespołów o triumf w najważniejszych rozgrywkach Starego Kontynentu. Jak wyglądały ich dotychczasowe potyczki?RYWALIZACJA LIVERPOOLU Z REALEM MADRYTSpis treści RYWALIZACJA LIVERPOOLU Z REALEM MADRYT Liverpool - Real Madryt 1:0 (finał Pucharu Mistrzów 1981) Liverpool - Real Madryt 1:0 i 4:0 (1/8 finału Ligi Mistrzów 2008/2009) Real Madryt - Liverpool 3:0 i 1:0 (faza grupowa Ligi Mistrzów 2014/2015) Real Madryt - Liverpool 3:1 (finał Ligi Mistrzów 2018) Real Madryt - Liverpool 3:1 i 0:0 (ćwierćfinał Ligi Mistrzów 2020/2021)Liverpool – Real Madryt 1:0 (finał Pucharu Mistrzów 1981)To było pierwsze starcie tych dwóch drużyn w historii. Wtedy jeszcze nikt nie podejrzewał, że ich rywalizacja stanie się w przyszłości jedną z największych w Europie i że spotkają się później w finałach jeszcze dwukrotnie. Real Madryt był już wtedy wielką marką, największą na całym kontynencie. W końcu „Królewscy” mieli już na swoim koncie sześć triumfów w Pucharze Europy. Liverpool z kolei dopiero budował swoją legendę w tych rozgrywkach, choć też miał już wtedy w gablocie dwa takie „The Reds” była to złota era Boba Paisleya, który do dzisiaj jest najbardziej utytułowanym trenerem w historii klubu. Ray Clemence w bramce, Graeme Souness jako lider środka pola i Kenny Dalglish w ataku – tak wyglądał kręgosłup drużyny z Anfield. Do tamtego dnia sezon 1980/1981 był uznawany za niezbyt udany, ponieważ w lidze Liverpool zajął dopiero piąte miejsce, tracąc tytuł na rzecz Aston Villi. Udało się jedynie sięgnąć po Puchar Ligi, który był jednak małym PUBLIKACJI O LIDZE MISTRZÓW JEST KFC. SPRAWDŹ OFERTĘ TUTAJDla Realu Madryt tamten sezon wyglądał podobnie. Po podwójnej koronie w poprzednich rozgrywkach, tym razem nie udało się ugrać nic. W lidze lepszy okazał się Real Sociedad, który wyprzedził „Królewskich” tylko dzięki lepszemu bilansowi bezpośrednich pojedynków. Z kolei z Pucharu Króla podopieczni Vujadina Boskowa odpadli już w ćwierćfinale, po dwóch porażkach ze Sportingiem Gijon. Tamta drużyna nie miała już wiele wspólnego z tą, która jeszcze niedawno zdobywała pięć Pucharów Europy z Ligi Mistrzów w 1981 roku odbył się, podobnie jak ten tegoroczny, w Paryżu, ale na Parc des Princes. Zarówno dla Liverpoolu, jak i Realu Madryt była to ostatnia okazja na uratowanie sezonu i zapisanie się po raz kolejny w historii europejskiej piłki. „Królewscy” po drodze do finału pokonali: Limerick, Honved Budapeszt, Spartak Moskwa i Inter Mediolan. Z kolei „The Reds” musieli się uporać z: Oulunem Pallosuera, Aberdeen, CSKA Sofia i Bayernem spotkanie z pewnością zawiodło kibiców oczekujących wielkich emocji i zwrotów akcji. Oba zespoły podeszły do niego bardzo ostrożnie i nie zamierzały się nadmiernie wychylać, oczekując na ruch rywala. Decydująca akcja została przeprowadzona dopiero w 81. minucie. Alan Kennedy przejął piłkę wyrzucaną z autu przez Raya Kennedy’ego i pomknął w kierunku bramki Augustina. W polu karnym ograł jeszcze w łatwy sposób obrońcę – Rafaela Garcię Cortesa i uderzył nie do obrony. Real Madryt już się nie podniósł, więc to „The Reds” mogli się cieszyć z trzeciego Pucharu Europy w historii. Na kolejny przyjdzie czas już za trzy lata. Z kolei Real będzie czekał na to aż do 1998 roku.Jak radzili sobie triumfatorzy Ligi Europy w kolejnym sezonie?Liverpool – Real Madryt 1:0 i 4:0 (1/8 finału Ligi Mistrzów 2008/2009)Na kolejne starcie Liverpoolu z Realem Madryt trzeba było czekać aż do 2009 roku. Przez te 28 lat wiele się wydarzyło w obu klubach. Doszły kolejne trofea i wielkie chwile, ale akurat w tamtym sezonie „Królewscy” znaleźli się na zakręcie. W grudniu 2008 roku drużynę po Berndzie Schusterze przejął Juande Ramos. W Hiszpanii „Królewscy” nie mieli szans z odradzającą się potęgą FC Barcelony pod wodzą Pepa Guardioli, która zgarnęła Puchar Króla, mistrzostwo Hiszpanii i Ligę Mistrzów. Z kolei „The Reds” rozgrywali najlepszy sezon w Premier League za kadencji Rafy tamtym sezonie LM ani Liverpool, ani Real nie byli faworytami, ale ich starcie w 1/8 finału zapowiadało się niezwykle emocjonująco. Ostatecznie było jednak zupełnie inaczej, głównie za sprawą „Królewskich”. Drużyna Juande Ramosa była pogrążona w kryzysie i w żaden sposób nie potrafiła się przeciwstawić „The Reds”. Pierwsze spotkanie na Santiago Bernabeu było jeszcze dość wyrównane i zakończyło się zwycięstwem gości 1:0 po bramce Yossiego Benayouna w 82. już tydzień później na Anfield, Real poniósł całkowitą klęskę 0:4. W tamtym spotkaniu brylowali przede wszystkim Steven Gerrard i Fernando Torres. „Królewscy” nie zrobili absolutnie nic aby uniknąć porażki i pożegnali się z Ligą Mistrzów w fatalnym stylu, co prawdopodobnie już ostatecznie skłoniło Florentino Pereza do próby przywrócenia „Galacticos”. W końcu to właśnie latem 2009 roku na Santiago Bernabeu pojawili się Cristiano Ronaldo, Karim Benzema, czy Kaka.Liga Mistrzów – jak się zmieni po reformie?Real Madryt – Liverpool 3:0 i 1:0 (faza grupowa Ligi Mistrzów 2014/2015)Tamto starcie na Anfield Road było ostatnim, w którym Liverpool zdołał pokonać Real Madryt. Od tamtej pory „Królewscy” urośli w siłę, z kolei „The Reds” wpadli w ogromny kryzys, z którego nie potrafili wyjść przez niemal dekadę. W 2014 roku drużyna z Santiago Bernabeu osiągnęła historyczny sukces, czyli wymarzoną „La Decimę”. Z kolei w sezonie 2014/2015 wpadła na odwiecznego rywala w fazie grupowej Ligi Mistrzów i dostała idealną szansę na zrewanżowanie się za klęskę z 2009 im się odegrać niemal idealnie. Zabrakło tylko jednej bramki, ponieważ „Królewscy” prowadzeni wtedy przez Carlo Ancelottiego pokonali Liverpool 3:0 na wyjeździe i 1:0 u siebie. „The Reds” stracili punkty jeszcze w innych spotkaniach, więc ostatecznie zajęli dopiero trzecie miejsce w grupie i wylądowali w Lidze Europy. Tam też doszło do kolejnej kompromitacji, ponieważ podopieczni Brendana Rodgersa pożegnali się z rozgrywkami już w 1/16 finału po dwumeczu z Madryt zatrzymał się w tamtym sezonie na półfinale, a całe rozgrywki wygrała FC Barcelona Luisa Enrique. Liverpool z kolei zakończył sezon dopiero na szóstym miejscu w Premier League, więc pętla wokół Rodgersa coraz bardziej się zaciskała. Dla kibiców „The Reds” był to jednak dobry znak, ponieważ już jesienią Irlandczyk pożegnał się z posadą, a jego następcą został Juergen Klopp.Pep Guardiola i Liga Mistrzów – klątwa trwaReal Madryt – Liverpool 3:1 (finał Ligi Mistrzów 2018)W tym momencie dochodzimy do bezsprzecznie najboleśniejszego przeżycia dla kibiców Liverpoolu w starciach z Realem Madryt. „Królewscy” czekali na okazję do rewanżu za finał z 1981 roku bardzo długo i w końcu nadarzyła się okazja. Tamten sezon to był początek potęgi Liverpoolu Juergena Kloppa. „The Reds” nadal nie potrafili nic osiągnąć w Premier League, ale zrobili za to furorę w Lidze też narodziło się słynne trio ofensywne Liverpoolu, czyli Mohamed Salah, Roberto Firmino i Sadio Mane. Cała trójka zanotowała w tamtej edycji Ligi Mistrzów po 10 trafień, ale królem strzelców i tak został Cristiano Ronaldo, który zdobył 15 bramek. Z tamtego sezonu zapamiętamy przede wszystkim remontadę AS Romy na FC Barcelonie w ćwierćfinale, ale na kolejnym etapie rzymianie nie mieli już szans z „The Reds”. Ciekawie było także w starciu Realu Madryt z Juventusem, gdzie wszystko rozstrzygnął dopiero rzut karny w doliczonym czasie gry rewanżu na Santiago jednak do finału, który odbył się w Kijowie. Od samego początku faworyt tego spotkania był tylko jeden. W dwóch ostatnich sezonach Real Madryt zrobił coś, co nie dało się jeszcze nikomu innemu, czyli wygrał dwa razy z rzędu Ligę Mistrzów i właśnie miał okazję na trzeci triumf. Liverpool sprawił już niespodziankę samym dojściem do finału, więc nikt nie oczekiwał od „The Reds”, że będą w stanie zdetronizować znacznie lepszego i bardziej doświadczonego był jednak niezwykle ciekawy i jak to często bywa, zadecydowały detale. A raczej jeden detal, który nazywa się Loris Karius. Niemiecki bramkarz Liverpoolu dał w Kijowie prawdziwy popis tego, jak nie powinno się bronić i dał Realowi dwie bramki za darmo. Najpierw, w pierwszej połowie, z niewiadomych przyczyn nie zauważył podbiegającego do niego Karima Benzemy i trafił go w nogę, wyrzucając piłkę. Ta poleciała wprost do bramki i „Królewscy” mogli się cieszyć z prowadzenia 1:0. „The Reds” nie załamali się popisami swojego golkipera i już kilka minut później wyrównał Sadio jednak cały piłkarski świat zaskoczył Gareth Bale, który kilka minut wcześniej pojawił się na boisku, zmieniając Isco. Walijczyk wykorzystał dokładne dośrodkowanie Marcelo i popisał się fantastycznym uderzeniem z przewrotki. Tym razem Karius nic nie zepsuł, ponieważ był całkowicie bez szans, ale miał jeszcze coś w zanadrzu. Pod koniec spotkania Liverpool szukał swojej szansy, ale w pewnym momencie to „Królewscy” znaleźli się pod bramką piłce znów był Bale, który nie za bardzo wiedząc, co z nią zrobić, uderzył po prostu w kierunku bramki Kariusa. Strzał był prosty do obrony i niespecjalnie silny, ale niemiecki golkiper i tak nie dał rady. Piłka przeleciała mu po dłoniach i wpadła się siatki. Jego interwencja na zawsze zapisze się historii najgorszych obron w historii piłki nożnej i będzie wspominana kontekście tego spotkania nie należy zapominać także o sytuacji z początku spotkania, kiedy to wykluczony z gry został Mohamed Salah. Egipcjanin był faulowany przez Sergio Ramosa, który tak nieszczęśliwie upadł na rękę rywala, że ten doznał kontuzji barku. Czy kapitan Realu faulował z premedytacją? Zdecydowanie. Ale czy chciał zrobić krzywdę napastnikowi Liverpoolu? W to mogą wierzyć tylko najbardziej zagorzali zwolennicy teorii Salah, Rodrygo, Mane? Ustrzelcie „klasyczną dziewiątkę” z FuksiarzemReal Madryt – Liverpool 3:1 i 0:0 (ćwierćfinał Ligi Mistrzów 2020/2021)Ze wszystkich wspominanych tutaj meczów i dwumeczów ten jest tym bez żadnej historii. W zasadzie od początku było wiadomo, jak to się skończy, ponieważ zmagający się z kontuzjami Liverpool wyglądał w tamtym sezonie fatalnie. Podopieczni Kloppa mieli problemy w Premier League, gdzie groziło im wypadnięcie poza Top 4. Do ćwierćfinału doszli, pokonując wcześniej bardzo słabe RB Lipsk, w dodatku w spotkaniach rozgrywanych bez udziału publiczności w Madryt też miał swoje problemy, ale w Liverpoolu na środku obrony w pierwszym spotkaniu zobaczyliśmy parę Nathaniel Phillips – Ozan Kabak. Gdzie oni teraz są? Pewni nikt nie wie. Vinicius Junior był dla nich bezlitosny. W zasadzie nie tylko dla nich, bo będący w katastrofalnej formie Trent Alexander-Arnold także przegrywał z nim niemal wszystkie pojedynki. Dzięki jednemu zrywowi Mohameda Salaha udało się zdobyć bramkę kontaktową, ale pierwsze spotkanie na Estadio Alfredo Di Stefano zakończyło się zwycięstwem „Królewskich” 3: drugim meczu nie zobaczyliśmy nawet bramek. Na Anfield drużyna Juergena Kloppa znacznie odżyła, w porównaniu do tego, co widzieliśmy w Madrycie. Można się nawet pokusić o stwierdzenie, że była nieco lepsza od przeciwników, ale nie potrafiła tego przełożyć nawet na jedno trafienie. Z kolei Real zadbał o to, aby przede wszystkim nie stracić bramki i rzeczywiście nie stracił, ale też nie strzelił. Mecz skończył się wynikiem 0:0 i awansem „Królewskich” do półfinału, gdzie wyeliminowała ich natchniona Chelsea. Liverpool mógł się cieszyć, ponieważ dostał szansę, aby w spokoju zająć się walką o Top 4, co ostatecznie się udało.Nie ma co ukrywać. Rywalizacja Realu Madryt z Liverpoolem to zdecydowanie jedna z największych i najważniejszych rywalizacji w europejskiej piłce. Meczów pomiędzy tymi drużynami może i nie było wiele, ale żadna inna para wcześniej nie spotkała się w finale najważniejszych rozgrywek aż trzykrotnie, a tak będzie w tym przypadku. Na Stade de France dojdzie do trzeciego bezpośredniego starcia „Królewskich” z „The Reds” o Puchar Europy/Ligę Mistrzów. Do tej pory w tych konfrontacjach jest 1:1. Kto zyska przewagę? Tego nie wiemy. Miejmy tylko nadzieję, że emocji będzie jeszcze więcej niż w Kijowie przed czterema laty. Czytaj więcej o Lidze Mistrzów:Dudek: Mam rozdarte serce, ale chciałbym, żeby wygrał Liverpool„Deco z Gwinei” i jego droga do finału Ligi MistrzówAntonio Pintus. Trener, który dodaje skrzydeł piłkarzom Realu MadrytFot. Newspix Anfield Road to stadion kojarzony z Liverpoolem FC, ale co ciekawe – na początku obiekt ten należał do Evertonu. W początkowych latach, to “The Toffees” występowali na Anfield Road, ale później stadion ten stał się domem “The Reds” i tak jest do dziś. To obiekt, który gościł Euro 1996. Aktualnie wszystko co najważniejsze na tym stadionie dzieje się z udziałem klubu piłkarskiego Liverpool FC. fot. PressFocus Anfield Road – podstawowe informacje KrajAngliaMiastoLiverpoolAdresAnfield Road, Liverpool, L4 0THData otwarcia1884Pojemność 53 294Drużyna rozgrywająca mecze na obiekcieLiverpool FC Spis treści: Anfield Road - podstawowe informacje Anfield Road: dom Liverpoolu Najważniejsze wydarzenia na stadionie Anfield Road (Liverpool) Anfield Road aktualnie może pomieścić 54 tysiące widzów. Nie jest to największy stadion w Anglii, ale należy do czołówki, jeśli chodzi o ligową frekwencje. Został on zaprojektowany przez Archibalda Leitcha, który konstruował Old Trafford oraz Ibrox Stadium. Anfield Road powstało w 1884 roku, a z czasem przechodziło kolejne renowacje. Ostatni raz obiekt ten był przebudowany w latach 2014 – 2016. Dzięki tym pracom Anfield poszerzyło pojemność o kilka tysięcy miejsc. Stadion Anfield Road od lat słynie z gorącej atmosfery, którą tworzą kibice “The Reds”. Najbardziej zagorzali fani zasiadają na “The Kop” – trybunie, która może pomieścić około 12 tysięcy osób. Anfield Road: dom Liverpoolu Przez kilka lat w XIX wieku na Anfield Road występowali piłkarze Evertonu. Dla fanów “The Reds” to rywal zza miedzy, z którym od lat rywalizują w derbach Liverpoolu. To właśnie Everton zagrał pierwszy mecz na Anfield. Rywalem tego klubu był Earlstown, a spotkanie odbyło się 27 września 1884 roku. W 1891 roku właściciel stadionu, John Houlding, znacząco podniósł czynsz za dzierżawę obiektu przez Everton. Klub piłkarski nie był w stanie zaakceptować tych warunków i zdecydował się opuścić Anfield Road. W jego miejsce pojawił się Liverpool, czyli nowo utworzony klub piłkarski w mieście. W 1892 roku “The Reds” zagrali pierwsze spotkanie na Anfield przeciwko Rotherham Town. Liverpool wygrał ten mecz 7:1, tym samym udanie zainaugurował występy na nowym obiekcie. Jedna z trybun na Anfield Road nosi nazwę Kenny Dalglish Stand. To na cześć byłego piłkarza i trenera Liverpoolu, Kenny’ego Dalglisha. W trakcie jego gry na Anfield Liverpool aż osiem razy zostawał mistrzem Anglii. Dla kibiców “The Reds” istotną funkcję na Anfield pełni też trybuna “The Kop” ulokowana za jedną z bramek. To jednokondygnacyjna trybuna, największa tego rodzaju spośród wszystkich angielskich stadionów. “The Kop” odpowiada za doping na meczach Liverpoolu. Rekord frekwencji na Anfield Road padł 1952 roku. Wówczas mecz Liverpoolu z Wolverhampton “na żywo” oglądało 61 905 widzów. Były to jednak czasy, gdzie na trybunach dopuszczano miejsca stojące. W kolejnych latach proceder ten był ograniczany. Na Anfield Road występowali znaczący piłkarze dla Liverpoolu, jak i światowego futbolu. Wystarczy wspomnieć o Stevenie Gerrardzie, Fernando Torresie i Steve’ie McManaman. Kilka lat w barwach Liverpoolu na Anfield występował też polski przedstawiciel, Jerzy Dudek. Najważniejsze wydarzenia na stadionie Anfield Road (Liverpool) Na Anfield Road były rozgrywane mecze Mistrzostw Europy 1996 roku. Co ciekawe, podczas mundialu 1966 roku spotkania w Liverpoolu były grane na Goodison Park, a nie Anfield Road. Stadion Anfield ze względu na niską pojemność nigdy nie gościł finału Ligi Mistrzów ani Ligi Europy. Najważniejsze mecze półfinał Ligi Mistrzów, Liverpool – FC Barcelona 4: ćwierćfinał Ligi Europy, Liverpool – Borussia Dortmund 4: ⅛ Ligi Mistrzów, Liverpool – Real Madryt 4: półfinał Ligi Mistrzów, Liverpool – Chelsea 1: ćwierćfinał Euro ’96, Holandia – Francja 0:0 (4:5 k.) Ciekawostki związane z Anfield Road Pierwszy mecz na Anfield rozegrał nie Liverpool, a Everton w 1884 raz pierwszy reprezentacja Anglii zagrała na Anfield w 1889 roku zwyciężając Irlandię 6: Anfield stosowana jest murawa typu Desso GrassMaster, czyli hybryda naturalnej trawy ze 1974 roku Liverpool odniósł najwyższe zwycięstwo na Anfield Road – pokonał wtedy 11:00 Strømsgodset boiska na Anfield to 101×68 1890 roku na Anfield rozegrano pierwszy mecz przy sztucznym oświetleniu – do tego wykorzystano lampy naftowe. Tak ma wyglądać Stadion Śląski po modernizacji WizualizacjaKoncepcji na funkcjonowanie Stadionu Śląskiego po zakończeniu modernizacji wciąż nie ma, więc wszystko wskazuje na to, że obiekt będzie finansowany głównie z pieniędzy publicznych. Otwarcie mówi się o pozyskaniu sponsora, który dostanie prawo do nazwy obiektu, tylko czy znajdzie się chętny?Zobacz ostatnie zdjęcia z budowy Stadionu Śląskiego (1 października 2011)Dyrektor stadionu Marek Szczerbowski przyznaje, że sytuację mogłaby poprawić sprzedaż praw do nazwy... - Śląski z nazwą sponsora? A dlaczego nie? - mówi Szczerbowski. - Całkowita zmiana nazwy nie wchodzi wprawdzie w grę, ale pozostawienie jej i dodanie jakiegoś rzeczownika? To już zdecydowanie temat do dyskusji. Sprawdziliśmy więc, jak duże firmy w naszym regionie zareagowały na ten Rusinek szefowa biura prasowego spółki Tauron Polska Energia przyznaje, że z taką ofertą spotkała się już ze strony dyrekcji czterech budowanych na Euro 2012 stadionów. - W przypadku Stadionu Śląskiego sponsoring tytularny jest jednak dużo trudniejszy niż na nowobudowanych stadionach, ponieważ obecna nazwa jest głęboko zakorzeniona w świadomości Polaków - uważa Rusinek. - Jest jeszcze inna, ważna sprawa: ewentualne zainteresowanie jakiegoś sponsora wprowadzeniem swojej nazwy będzie zależało od ilości i jakości imprez, które się tam będą odbywały. - Nie mówimy definitywnie nie, bo od 60 lat jesteśmy na Śląsku i wszystko co jest związane z regionem dotyczy także nas - zaznacza z kolei Andrzej Krzyształowski, rzecznik Węglokoksu. - Jednak to kwestia sporych pieniędzy, więc dopóki nie ma żadnej oferty, to trudno coś konkretnego powiedzieć. ING Bank Śląski, o którym kilka lat temu mówiło się, że może finansować modernizację Stadionu Śląskiego właśnie w zamian za prawa do nazwy, dziś nie jest już zainteresowany tematem. Sponsoringiem tytularnym nie jest również zainteresowana spółka Stalexport Autostrady. - To chyba dobra propozycja dla firm oferujących dobra konsumpcyjne - zastanawia się Rafał Czechowski, rzecznik firmy. Z dystansem do sprawy podchodzi także Katowicki Holding Węglowy. - Najpierw trzeba byłoby poznać ofertę - mówi Wojciech Jaros, rzecznik KHW. A Kompania Węglowa?- Taką decyzję zarząd może podjąć po zapoznaniu się szczegółowym z opracowaniem marketingowym, a wpływ na nią miałaby pewność, że stadion będzie żył przez cały rok - mówi Zbigniew Madej, rzecznik KW. - Ważne jest także to, że na Śląskim nie będzie Euro, więc jego wartość marketingowa spadła - dodaje. Jerzy Gorzelik, wicemarszałek województwa, uważa, że tytularny sponsor Stadionu Śląskiego to dobre rozwiązanie. - Tu chodzi o finanse publiczne - podkreśla. - Trzeba zadbać o to, żeby nie trzeba było do stadionu dokładać. Sokół Wielka Lipa, Fenix Pielgrzymka a może Skałki Stolec?Wybierz najśmieszniejszą nazwę klubu w naszym nowym serwisie - Dolnośląskie Ligi Regionalne.

jak się nazywa stadion liverpoolu